19:00 Marek Kądziela Jazz Ensemble
fot. mat. prasowe
Marek Kądziela – gitara
Cyprian Baszyński – trąbka
Paweł Puszczało – kontrabas
Adam Zagórski – perkusja
Marek Kądziela Jazz Ensemble przynosi muzykę znajdującą się na styku bardzo różnych stylistyk. Z jednej strony zespół prezentuje eleganckie, niezwykle uporządkowane oblicze jazzu. Z drugiej zaskakuje dynamicznymi akcentami, uderza free jazzowym rozedrganiem lub płynie w kierunku ambientowej eteryczności. Różnorodność gatunkowa nie burzy jednak spójności materiału, którą gwarantuje postać lidera. Rola gitary jest tu niezwykle rozbudowana – pełni rolę fundamentu oraz łącznika pomiędzy wszystkimi elementami, dając jednocześnie dużą swobodę w kreowaniu przestrzeni dźwiękowej innym muzykom. Brzmieniowe bogactwo i frapująca złożoność kompozycji Kądzieli potwierdzają, że jest to jeden z najbardziej wszechstronnych gitarzystów na naszej scenie, który w każdym projekcie stawia na świeżość i nieoczywiste rozwiązania a w jego projekcie występują czołowi polscy jazzmani
21:00 Immanuel Wilkins Quartet
fot. Rog Walker
Immanuel Wilkins – saksofon altowy
Micah Thomas – fortepian
Rick Rosato – kontrabas
Kweku Sumbry – perkusja
Muzykę saksofonisty i kompozytora Immanuela Wilkinsa przepełnia empatia i przekonanie, łącząc melodyjność i smutek z lekkością przestrzeni i oddechu. Słuchacze poznali te przykuwające uwagę dźwięki na jego słynnym debiutanckim albumie „Omega”, okrzykniętym przez „The New York Times” Najlepszym Albumem Jazzowym 2020 roku. Na tej płycie poznaliśmy również jego niesamowity kwartet z pianistą Micahem Thomasem, kontrabasistą Darylem Johnsem i perkusistą Kweku Sumbrym – zwartą grupę, z którą Wilkins powraca w swoim rewelacyjnym drugim albumie „The 7th Hand”.
Złożona z siedmiu utworów godzinna suita „The 7th Hand” eksploruje związki między bytem a nicością. „Chciałem napisać prosty utwór dla mojego kwartetu, pod koniec którego wszyscy stalibyśmy się zespołem naczyń połączonych” – mówi pochodzący z Filadelfii, a mieszkający na Brooklynie artysta, który według portalu Pitchfork „komponuje głębokie niczym ocean epopeje jazzowe”.
Koncepcja płyty stanowi rozwinięcie tego, co Wilkins zapoczątkował w albumie „Omega”. Na płycie „The 7th Hand” wszystkie jego kompozycje to zagrane kolejno utwory instrumentalne tworzące czteroczęściową suitę. „Poszczególne elementy i materiał źródłowy potraktowane zostały w sposób charakterystyczny dla suity” – mówi Wilkins, „ale funkcjonują również jako samodzielne utwory.”
Komponując tę suitę, Wilkins postrzegał każdy utwór jako coraz bardziej przybliżający jego kwartet do stania się zespołem naczyń połączonych wspólnie improwizującym całą muzykę. „Chodzi o stanie się przewodem, przez który przepływa muzyka – jako siła wyższa – która w rzeczywistości ma wpływ na to, co gramy” – powiedział. Tytuł „The 7th Hand” wywodzi się z pytania przesiąkniętego symboliką biblijną: Jeśli liczba 6 oznacza kres ludzkich możliwości, Wilkins zastanawia się, co oznaczałoby i jak brzmiałoby przywołanie boskiej interwencji jako siódmego elementu, który zawładnąłby jego kwartetem.