Jazz nad Odrą to nie tylko koncerty, ale także rozmowy z autorami, dziennikarzami oraz…ikonami. 30 kwietnia w Barbarze odbędzie się spotkanie z Przemkiem Dyakowskim, który tworzył historię jazzowej sceny Trójmiasta. Saksofonista w zeszłym roku wydał autobiografię Sax Club Pana Dyakowskiego.
Sax Club Pana Dyakowskiego to wywiad-rzeka z ikoną trójmiejskiej sceny jazzowej, saksofonistą Przemkiem Dyakowskim. To pełna anegdot opowieść o życiu zawodowym i prywatnym artysty wywodzącego się z ziemiańskiej rodziny o wielkich tradycjach. Dyakowski wspomina dzieciństwo w podkrakowskiej Masłomiącej i dorastanie w Zakopanem, współpracę z Piwnicą pod Baranami i odkrycie Ewy Demarczyk, koncerty w gdańskim Żaku, wyjazdy zagraniczne i występy z zespołem Rama 111, tworzenie gdańskiego Sax Clubu, animowanie jazzowej sceny w Trójmieście i współpracę z Radiem Gdańsk.
Sax Club Pana Dyakowskiego to także opowieść o przyjaźni i współpracy Dyakowskiego z innymi ikonami jazzu: Wojciechem Karolakiem, Adamem Makowiczem, Leszkiem Możdżerem, Maciejem Sikałą, Michałem Urbaniakiem czy Janem Ptaszynem Wróblewskim.
Drugim gościem spotkania będzie współautor autobiografii dziennikarz Radia Gdańsk Kamil Wicik, któremu pomagał Mariusz Nowaczyński. Stworzyli pierwszą książkę dokumentującą nie tylko dokonania Przemka Dyakowskiego, ale także historię sceny muzycznej Trójmiasta.
Spotkanie autorskie z Przemkiem Dyakowskim
30 kwietnia, godz. 15:00
Barbara (Świdnicka 8b, Wrocław)
Wstęp wolny
Przemkowi zawdzięczam wszystko. Dzięki niemu szerzej zaistniałem. Jest posłańcem, który, trochę z tylnego siedzenia, nadaje pęd rzeczywistości. Jest centralą, w której krzyżują się wszystkie połączenia. My nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, na jak wiele projektów miał wpływ, jak wiele rzeczy bez niego nie zadziałoby się. To jest rodzaj magii.
Leszek Możdżer
Sposób, w jaki Przemek działa na ludzi, to istna magia. Jest człowiekiem wielkiego uroku, serdecznym, ciepłym, po prostu wspaniałym. Promienieje nieprawdopodobną ilością dobrej energii.
Wojciech Karolak
Jest wiecznie młodym improwizatorem, trójmiejską kwintesencją stylistycznej otwartości. Dla niego wszyscy muzycy to jedna rodzina.
Tymon Tymański
Latka lecą, a on wciąż jest aktywny. Jeśli któregoś dnia nie zrobi czegoś dla jazzu, to pewnie uzna ten dzień za stracony. Często razem gramy i zawsze jest przyjemnie.
Jan Ptaszyn Wróblewski